Aktualności

Napadli, pobili i okradli, bo zabrakło pieniądzy na zapłacenie mandatów

Policjanci zatrzymali mężczyzn, podejrzanych o rozbój. Jak twierdzi pokrzywdzony Patryk S. i Rafał D. przewrócili go na chodnik, bili pięściami po całym ciele a następnie zabrali mu portfel oraz telefon i uciekli. Świadkami tego, co się stało byli stołeczni wywiadowcy, którzy dogonili napastników i odzyskali wszystkie skradzione przedmioty. Za to przestępstwo 30-latkom grozi teraz do 12 lat pozbawienia wolności.

Do zdarzenia doszło w nocy na przystanku tramwajowym. Policjanci pełniący służbę w tym rejonie zauważyli jak dwóch mężczyzn zrzuca z ławki siedzącą tam osobę i zaczyna uderzać pokrzywdzonego pięściami po głowie.

Reakcja wywiadowców była natychmiastowa. Policjanci krzycząc „stój policja” ruszyli w pościg za napastnikami. Bardzo szybko obezwładnili i zatrzymali Patryka S. i Rafała D. Przy 30-latkach funkcjonariusze znaleźli portfel i telefon skradziony chwilę wcześniej napadniętemu mężczyźnie. Ponadto Rafał D. miał w kieszeni tzw. dilerkę a w niej amfetaminę.

Jeden z zatrzymanych powiedział, że dopuścił się tego przestępstwa, ponieważ zabrakło mu pieniędzy na zapłacenia mandatów. Obaj mężczyźni w prowadzonym śledztwie usłyszeli zarzut rozboju, za co kodeks karny przewiduje do 12 lat pozbawienia wolności. Rafałowi D. prokurator postawił dodatkowo zarzut posiadania narkotyków, za co grozi do 2 lat pozbawienia wolności.

rsz.   

Powrót na górę strony