Aktualności

Przez kilka godzin bili go, kopali strzelali plastikowymi kulkami

Data publikacji 06.12.2017

Śródmiejscy policjanci zatrzymali 20-letniego Patryka K. i 24 – letniego Cezarego W. podejrzanych o rozbój i brutalne pobicie 19-latka bezpośrednio po zgłoszeniu. Pokrzywdzony zawiadomił funkcjonariuszy zaraz po tym jak opuścił szpital. Mężczyźni skuli go kajdankami posadzili na krześle i przez kilka godzin z przerwami bili go pięściami po twarzy, kopali po całym ciele, strzelali z pistoletu na plastikowe kulki. Później zabrali mu pieniądze, telefon komórkowy i kopiąc go wyrzucili go z mieszkania. Na wniosek policjantów i prokuratora śródmiejski sąd aresztował ich na 3 miesiące. Grozi im kara nawet do 12 lat więzienia.

Kiedy 19-latek szedł na spotkanie z dawnym kolegą nie spodziewał się, że wieczór skończy się dla niego w szpitalu ze złamanym nosem i ogólnymi bolesnymi potłuczeniami.

Chwilę po spotkaniu rówieśnik pokrzywdzonego zaprosił go do mieszkania kolegi Patryka na Śródmieście.  19 – latek zgodził się, ponieważ też go znał z wcześniejszych spotkań. W mieszkaniu był jeszcze znany mu Cezary W. ze swoją dziewczyną. Wszyscy poszli do sklepu kupili napoje mające uprzyjemnić im spotkanie i wrócili do mieszkania. Grali w karty słuchali muzyki, rozmawiali i czas płynął spokojnie.  

W pewnym momencie odprowadzili dziewczynę Czarka na autobus i postanowili dokupić jeszcze porcje alkoholu. Jednak już wtedy kazali za niego zapłacić swojemu gościowi.  Nie potrafił domówić. Ale kiedy sytuacja się powtórzyła zaprotestował. To się bardzo nie spodobało 20 i 24 latkowi zaczęli popychać jeszcze pod sklepem. Chłopak powiedział, że nie będzie się bronił nawet, gdyby go bili. Cezary W. bez skrupułów zaczął okładać pięściami pokrzywdzonego. Wywrócił go, kopał i dusił za szyję. Natomiast Patryk K. strzelał do niego w plastikowych pocisków, gdzie się dało. Przestali dopiero wówczas kiedy się zmęczyli.

Obolały i zakrwawiony 19-latek. Powiedział, że chce już iść do domu tylko musi odebrać z ich mieszkania plecak ze swoimi rzeczami, telefonem i dokumentami. Zgodzili się. Wszyscy razem poszli do mieszkania Patryka K. Tam napastnicy  zmienili zdanie i powiedzieli, że go nie wypuszczą. Skuli go kajdankami, posadzili na krzesło, zabrali pieniądze z portfela, telefon komórkowy zniszczyli kartę SIM i zaczęli ponownie bić zakutego w kajdanki 19-latka. Uderzali go pięściami, kopali, strzelali z pistoletu na kulki. Odpoczywali przez jakiś czas i ponownie zaczynali. Przestali na dobre, kiedy pobity mężczyzna udał, że stracił przytomność.

Postanowili go rozkuć i wyrzucić z mieszkania, ale bez swoich rzeczy, w samej koszulce na krótki rękaw.  Gdy zobaczyli, że pokrzywdzony się ocknął dołożyli mu jeszcze kilka pięści i kopnięć i wypchnęli go z klatki schodowej.

Kolega, który go zaprosił na spotkanie, był tylko na początku całego zajścia. Stawał w jego obronie, ale to nie skutkowało. Później wyszedł z mieszkania pod pozorem zakupu alkoholu i nie wrócił. 

Pomocy pokrwawionemu mężczyźnie udzielił przypadkowy mężczyzna jadący właśnie samochodem. Zobaczył pobitego chłopaka i zawiózł go do domu. Tam już zajęła się nim matka, która zawiozła go do szpitala. Lekarz stwierdził złamanie nosa i rozległe zasinienia na twarzy o całym ciele.

Po wyjściu ze szpitala pokrzywdzony zawiadomił ursynowskich policjantów. Ci sprawę przekazali kolegom ze śródmieścia.

Funkcjonariusze z wydziału do walki z przestępczością przeciwko życiu i zdrowiu przyjęli zawiadomienie od pokrzywdzonego i ustaleniu okoliczności przestępstwa najpierw zatrzymali 20-letniego Patryka K. Mężczyzna potwierdził przebieg zdarzeń i za wszystko obwiniał o 4 lata starszego Cezarego W. Powiedział, że broń na kulki znajduje się u niego w mieszkaniu. Policjanci odwiedzili tej jego kolegę, którego również zatrzymali. Obaj trafili do policyjnych cel.

Funkcjonariusze zabezpieczyli pistolet i karabinek na kulki wraz z plastikową amunicją oraz inne akcesoria. Technicy policyjni przeprowadzili oględziny mieszkania, w którym doszło do przestępstwa i zabezpieczyli ślady.

Policjanci i prokurator złożyli w sądzie wnioski o tymczasowe aresztowanie mężczyzn podejrzanych o rozbój i brutalnego. Sąd przychylił się do wniosku i wczoraj zastosował wobec nich 3 miesięczne areszty. Grozi i kara nawet do 12 lat więzienia.

 

rk

  • policjant z zatrzymanym mężcyzną
  • policjant z zatrzymanym mężcyzną
  • policjantka wykonuje czynności z podejrzanym
  • policjantka wykonuje czynności z podejrzanym

Pobierz plik (format mp4 - rozmiar 5.33 MB)

Powrót na górę strony