Aktualności

Okradł mieszkanie, ukradł samochód, a następnie zlecił jego „upłynnienie”

Data publikacji 14.02.2017

Policjanci zatrzymali cztery osoby podejrzane o paserstwo oraz kradzież i kradzież z włamaniem samochodu. Policjanci ze Śródmieścia odzyskali także większość zrabowanych przedmiotów jak również wartego ponad 16.000 złotych skradzionego hyundaia. To jednak nie koniec sprawy, funkcjonariusze zapowiadają kolejne zatrzymania. Zatrzymanym mężczyznom grozi od 3 do 10 lat pozbawienia wolności.

Wszystko zaczęło się od suto zakrapianej alkoholem imprezy w domu pokrzywdzonego. Mężczyzna zaprosił na nią przygodnie napotkanego podczas spaceru 22-letniego Jarosława L. Kilkudniowa biesiada sprawiła, że przez mieszkanie  przewinęło się jeszcze kilka osób będących kolegami 22-latka.

Stan upojenia nie pozwalał gospodarzowi w pełni kontrolować tego, co działo się w jego mieszkaniu. Kiedy skończył się alkohol, goście splądrowali lokal i opuścili mieszkanie. Wtedy dopiero mężczyzna zorientował się, że wraz nimi „zniknęły” elektronarzędzia, lornetka, wiatrówka, telefon komórkowy, 2000 złotych w gotowce i kluczyki wraz hyundaiem i35.

Wyjaśnieniem sprawy, odzyskaniem mienia, ustaleniem sprawców i ich zatrzymaniem zajęli się policjanci ze śródmiejskiego wydziału do walki z przestępczością przeciwko mieniu. To ich żmudna praca operacyjna i zgromadzony materiał dowodowy pozwoliły na zatrzymanie w sumie 4 mężczyzn i  postawienie im zarzutów paserstwa, kradzieży oraz kradzieży z włamaniem samochodu.

Ponad to policjanci bardzo szybko ustalili dwa lombardy, do których trafiły skradzione z mieszkania przedmioty oraz osobę, która kupiła skradziony pojazd. To wszystko pozwoliło na odzyskanie większości skradzionych przedmiotów.

Jarosław L. za kradzież oraz kradzież z włamaniem samochodu grozi teraz do 10 lat pozbawienia wolności. Natomiast 25-letniemu Kamilowi P., 34-letniemu Robertowi T. i 27-letniemu Łukaszowi B. za paserstwo do 3 lat pozbawienia wolności.

Policjanci zapowiadają kolejne zatrzymania w tej sprawie.

rsz.

 

Powrót na górę strony