Pijany taksówkarz spowodował kolizję
Miał prawie 2 promile alkoholu we krwi. Wsiadł za kierownicę swojego seata. Przejeżdżając przez ul. Rozbrat wjechał w tył stojącego na poboczu Lublina, który był w pełni oświetlony i miał włączonego żółtego "koguta". Auto należało do służb miejskich. Kierujący nie odniósł żadnych poważnych obrażeń. Dzisiaj Adam W. usłyszy dzisiaj zarzut kierowania pod wpływem alkoholu i spowodowania kolizji.
Do zdarzenia doszło około przed 2.00. Kierowca taksówki marki seat przejeżdżając ul. Górnośląską przysnął za kierownicą i wjechał w tył zaparkowanego przy ulicy Lublina. Bus należał do służb miejskich, które w tym czasie wykonywały tam czynności porządkowe. Auto było w pełni oświetlone i miało załączone żółte sygnalizatory świetlne. Na miejsce natychmiast przyjechało pogotowie i policyjna załoga. Kierującemu na szczęście nic poważnego się nie stało.
W czasie badania alkomatem okazało się, że prowadzący pojazd ma prawie 2 promile alkoholu i resztę nocy spędził w izbie wytrzeźwień. Teraz 37 latek usłyszy zarzut kierowania pod wpływem alkoholu i spowodowania kolizji. O jego dalszym losie zadecyduje sąd. Za czyn, którego się dopuścił straci, na co najmniej 3 lata prawo jazdy, i zostanie ukarany dotkliwą grzywną. Grozi mu także do 2 lat więzienia.