Uderzył w drzewo, złamał zakaz i był pijany
Tak zachował się kierowca hundaya accenta przy ul. Tamka. Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali 35-letniego Roberta W. Mężczyzna miał w organizmie prawie dwa promile alkoholu. Wcześniej jeden z warszawskich sądów wydał wyrok – zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych do września 2013 roku. Dochodzeniowy przedstawią dzisiaj zatrzymanemu zarzuty.
Policjanci zostali powiadomieni przez mężczyznę, który widział całe zajście na ul. Tamka. Na parkingu przed sklepem, do hundaya wsiadł mężczyzna, który cofając uderzył w drzewo. Kiedy ruszył do przodu zahaczył zaparkowanego opla astrę, zarysowując lakier. Policjanci natychmiast pojechali na miejsce. W aucie siedział mężczyzna. Od 35-letniego Roberta W. policjanci wyczuli woń alkoholu. Po sprawdzeniu okazało się, że nie powinien wsiadać za kółko, bo ma orzeczony zakaz sądowy kierowania pojazdami, który obowiązuje do września 2013 roku.
Robert W. trafił do komendy przy ul. Wilczej. Badanie wykazało 1,99 promila alkoholu w organizmie. Mężczyzna spędził noc w izbie wytrzeźwień. Policjanci przedstawią mu zarzuty: kierowania w stanie nietrzeźwości i złamania zakazu sądowego. Za te czyny grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności.
Ah