Łupem padły... ciastka
Na 3 miesiące do aresztu trafił 48-letni Mariusz M. Notoryczny włamywacz został zatrzymany przez śródmiejskich policjantów kilkanaście godzin po włamaniu do Głównej Kwatery ZHP przy Konopnickiej, gdzie ukradł plecak z zawartością… ciastek. Do „kolekcji notowań” mężczyzny został wpisany zarzut włamania i kradzieży, za co grozi do 10 lat pozbawienia wolności.
Policjanci z wydziału do walki z przestępczością przeciwko mieniu zostali powiadomieni, że ktoś włamał się do pomieszczeń Głównej Kwatery ZHP przy ul. Konopnickiej. Z siedziby harcerzy zniknął plecak z… ciastkami. Policjanci pojechali na miejsce, zebrali ślady i obejrzeli zapis z kamer monitoringu wewnętrznego budynku. Od razu rozpoznali włamywacza, który zniszczył futrynę w drzwiach do pomieszczeń harcerzy. Doskonale im znany Mariusz M. (48 l.) wynosił plecak. Funkcjonariusze pojechali do mieszkania podejrzewanego. Mariusz M. nie stawiał oporu. Policjanci znaleźli w jego mieszkaniu plecak. Zawartość nie została naruszona. Mężczyzna został zatrzymany i trafił do śródmiejskiej komendy. Po przedstawieniu zarzutów kradzieży z włamaniem śródmiejski sąd zadecydował o tymczasowym aresztowaniu na 3 miesiące.
Mariusz M. jest bardzo dobrze znany policjantom. W marcu był zatrzymany za kradzież bagażu w jednym ze śródmiejskich hoteli.
ah