Pościg za nietrzeźwym kierowcą
Nietrzeźwego kierującego dodgem caravanem zatrzymali śródmiejscy policjanci. Mężczyzna nie zatrzymał się do kontroli, mimo wyraźnych sygnałów i pojechał jeszcze kilkaset metrów. Badanie alkomatem wykazało prawie 1,5 promila alkoholu w organizmie mężczyzny. Policjanci przedstawią dzisiaj Hubertowi W. zarzut kierowania pod wpływem alkoholu. Za ten czyn grozi do 2 lat pozbawienia wolności.
Około 3.30 rano policjanci ze Śródmieścia chcieli zatrzymać do kontroli samochód jadący Al. Solidarności. Mundurowi dawali wyraźne sygnały czerwoną latarką kierującemu pojazdem. Mężczyzna siedzący za kierownicą nie zatrzymał się, zmienił pas ruchu i przyspieszył. Policjanci ruszyli w pościg. Dodge caravan zatrzymał się na Al. Jana Pawła. Funkcjonariusze poprosili mężczyznę o dokumenty. Od Huberta W. (36 l.) wyczuwalna była woń alkoholu. Badanie alkomatem wykazało prawie półtora promila alkoholu w organizmie. Mężczyzna trafił do komendy przy ul. Wilczej. Auto zostało przekazane trzeźwemu koledze. Policjanci zabezpieczyli 1600 zł na poczet przyszłej kary. Hubert W. przyznał, że koło północy wypił 200 gram czystej wódki.
Śródmiejscy dochodzeniowy przedstawią mu zarzut kierowania pod wpływem alkoholu. Oprócz zagrożenia karą 2 lat pozbawienia wolności, mężczyzna na pewno pożegna się z prawem jazdy.
ah