Zatrzymana z tabletkami psychotropowymi
33-letnią Sylwię Ł. zatrzymali policjanci ze Śródmieścia, po tym jak z torebki wypadły jej tabletki psychotropowe. Kobieta nie potrafiła wytłumaczyć, jak się u niej znalazły. Nie miała również zaświadczenia lekarskiego o konieczności ich zażywania. Do zatrzymania doszło podczas typowej interwencji domowej przy ul. Leszczyńskiej. Teraz 33-letnia kobieta odpowie za posiadanie środków odurzających, za co grozi do 3 lat pozbawienia wolności.
Mundurowi ze Śródmieścia zostali wezwani tuż po 21. do awantury domowej, jaka miała mieć miejsce w jednym z mieszkań budynku przy Leszczyńskiej. Policjanci natychmiast pojechali na miejsce. Drzwi mieszkania otworzył mężczyzna, który powiedział, iż jest właścicielem lokalu i prosi o pomoc. Jak się okazało przyszli do niego znajomi i poprosili o nocleg, bo nie mieli się gdzie podziać. Właściciel lokalu zgodził się i udostępnił parze jeden z pokoi. W pewnym momencie usłyszał krzyki dochodzące z pokoju i się wystraszył.
Policjanci weszli do pomieszczenia. Zastali tam kobietę i mężczyznę. Oboje byli pod widocznym wpływem alkoholu. Wylegitymowali mężczyznę, a kobieta w tym czasie szukała dokumentów w torebce. Podczas szukania wypadły jej tabletki psychotropowe. Mundurowi zapytali o zaświadczenie lekarskie o konieczności ich stosowania. Sylwia Ł. (33 l.) nie była w stanie powiedzieć nic na ten temat. Para została zatrzymana. Zarówno Sylwia Ł. jak i jej partner Grzegorz N. (48 l.) zostali przewiezieni do izby wytrzeźwień. Kobiecie zostaną dzisiaj przedstawione zarzuty posiadania środków odurzających.
ah