Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Ukradł 8 zegarków, ale wspólnikowi przyznał się tylko do dwóch

Data publikacji 24.04.2015

Śródmiejscy policjanci zatrzymali mężczyzn podejrzanych o kradzież z włamaniem. 35-letni Robert G. i 32-letni Marcin H. działając wspólnie ukradli ze sklepowej wystawy zegarki o łącznej wartości ponad 10 tys. złotych. W samochodzie należącym do jednego z mężczyzn policjanci znaleźli sprzęt fotograficzny także pochodzący z kradzieży. Zatrzymanym grozi teraz do 10 lat pozbawienia wolności.

Sprawa miała swój początek w połowie kwietnia tego roku. Wieczorem do sklepu z zegarkami w jednej z galerii handlowych weszła kobieta i mężczyzna wypytując ekspedientkę o oferowany do sprzedaży towar. Po chwili kobieta wyszła, a do pomieszczenia wszedł jeszcze jeden mężczyzna. Tym razem to on celowo zagadując sprzedawczynię wypytywał ją o wyeksponowane na wystawie zegarki . W tym czasie drugi z mężczyzn wykorzystując nieuwagę ekspedientki kluczem otworzył jedną z gablot i wyjął z niej 8 zegarków, które szybko schował do kieszeni kurtki. Po chwili obaj mężczyźni opuścili sklep. Kiedy kobieta zorientowała się, że została okradziona wezwała policję.

Przebieg całego zdarzenia zarejestrowały kamery monitoringu. To między innymi dzięki uwiecznionym w ten sposób wizerunkom i wytężonej pracy operacyjnej policjanci ze śródmiejskiego wydziału operacyjno-rozpoznawczego ustalili tożsamość i zatrzymali wczoraj obu podejrzewanych o to przestępstwo mężczyzn. Robert G. chcąc zyskać więcej, rozliczając się z „fantów” ze swoim wspólnikiem nie przyznał mu się, że tak naprawdę to ukradł 8 zegarków a nie tylko dwa.

Policjanci w samochodzie należącym do Roberta G. znaleźli aparat fotograficzny, kamerę, statyw oraz inne przedmioty skradzione -  jak się okazało  - na przełomie marca i kwietnia tego roku obywatelom Rosji na parkingu przed jednym centrów handlowych.

35-letni Robert G. i 32-letni Marcin H. przyznali się do zarzucanych im czynów kradzieży z włamaniem. Za to przestępstwo kodeks karny przewiduje do 10 lat pozbawienia wolności.

Wciąż poszukiwana jest kobieta zamieszana w to przestępstwo. Jak mówią policjanci prowadzący sprawę jej zatrzymanie to już tylko kwestia czasu.

rsz.

   

   

Powrót na górę strony